Z niecierpliwością czekałam na moment, w którym powstanie ten post! Już ponad 2 miesiące temu przywiozłam z Polski przepiękne materiały i cały czas powstawały mi w głowie pomysły na ich wykorzystanie. Od jakiegoś czasu też chodził mi po głowie pomysł uszycia bombkowych spódniczek, takich ściągniętych u dołu gumką, wyjątkowo pięknie wyglądają. Udało się! Postanowiłam uszyć je dziewczynkom na Święta. Dodatkowo w ramach świątecznych dekoracji uszyłam dwie poduszki. Miłej lektury!
Zacznę od poduszek. Nie są to stricte świąteczne wzory, ale pięknie skomponowały mi się z dekoracjami i choinką, więc zrezygnowałam z ozdabiania ich reniferami, choinkami, czy gwiazdami. Uwielbiam dużą ilość poduszek, pisałam Wam o nich też tu. Dzisiejszą propozycję wzbogadziłam wszywając w jej krawędź wypustkę. Bardzo lubię takie marynarskie połączenia pasków, bieli, granatu i czerwieni, lubię je też w klimatach świątecznych.
Najpierw bardzo dokładnie wymierzyłam, wyrysowałam i wycięłam kształt poduszki.
Potem przypięłam szpilkami wypustkę.
Zszyłam całość ze sobą i wypełniłam najzwyklejszą poduszką z Ikei. Poniżej efekt.
Teraz napiszę Wam o spódniczkach. Są zdecydowanie bardziej pracochłonne niż poduszki, o których pisałam powyżej. Pracę musiałam rozłożyć na etapy i w pewnym momencie miałam wrażenie, że nigdy ich nie skończę. W ciągu dnia ciężko wygospodarować czas, a w nocy moje małe modelki śpią i nie mogę zrobić przymiarek. Trochę to trwało, ale ku mojej wielkiej radości udało mi się skończyć pracę przed Świętami.
Do uszycia bombkowych spódniczek wykorzystałam materiał w kolorze brudnego różu w białe, drobniutkie gwiazdki. Użyłam też dwóch rodzajów gumy - szerokiej, którą wszyłam w pasek i cienkej, którą ukryłam u dołu spódnicy, dzięki czemu zrobiła się "pumpiasta".
Zaczęłam od wymierzenia i wycięcia materiału oraz upięcia go w formę plisowania. Materiał wycięłam podwójnie tak, aby u dołu kroju powstał tunel na wpuszczenie cienkiej gumki.
Zszyłam tak upięty materiał razem z gumką, którą dodatkowo ukryłam w pasie z tego samego materiału.
Całość zszyłam ze sobą pozostawiając miejsce na naciąganie się gumki, aby spódniczki były elastyczne u góry, nie były zbyt luźne, a też dały się ponosić trochę dłużej :). W powstałym u dołu tunelu ukryłam cienką gumkę, która sprawiła, że dół spódniczki pomarszczył się i uniósł materiał zwiększając optycznie jego objętość.
Na życzenie mojej starszej pociechy ozdobiłam przód spódniczek dekoracyjną kokardką uszytą z tego samego materiału.
Księżniczki są zachwycone, a ja cieszę się patrząc na nie! (pewnie do momentu, gdy na spódniczkach wyląduje świąteczny barszczyk :)).
Cudne księżniczki w cudnych spódniczkach :) Jak tak patrzę to mi żal, że chłopakom się nie szyje spódniczek i sukienek :))))
OdpowiedzUsuńA ta wypustka w poszewce genialna - też lubię takie połączenia...
Poduszka bardzo ciekawa. Sporo czarno białego ale uważam, że poduszki relaksacyjne to lepszy wybór, szczególnie dla dziecka.
OdpowiedzUsuń