Kochani, ciężko mi było zabrać się do stworzenia tego posta. Po pierwsze znów się pochorowaliśmy, a po drugie w przeddzień przyjęcia pogoda ze słonecznych 20 stopni zmieniła się w deszczowe 6 i nie miałam pojęcia jak tchnąć w ponure zdjęcia trochę wiosennego słońca. Jak zwykle zdecydowałam się na metodę prób i błędów, mam nadzieję, że się udało!
Świętowaliśmy drugie urodziny Lenusi, jeśli nie widzieliście jeszcze zeszłorocznych inspiracji urodzinowych, to koniecznie zajrzyjcie
tu. Jakiś czas temu podczas wyzwania foto pisałam Wam o tym, że kolor żółty jest gdzieś na końcu jeśli chodzi o listę moich ulubionych kolorów. Zaskoczę Was, bo i siebie samą zaskoczyłam. :) Tegoroczna wiosna, a raczej pierwsze jej oznaki nawróciły mnie na kolor żółty! Ten delikatny, pastelowy, lekko cytrynowy. Żółty stał się tym samym kolorem przewodnim Lenusiowego przyjęcia.
Od pierwszego posta piszę dla Was o inspiracjach DIY i to się nie zmieni również dziś. Dodatkowo w swoich pracach często kieruję się tym, aby moje pomysły nie pochłaniały zbyt dużej ilości czasu i pieniędzy, ta zasada obowiązuje także w dzisiejszym poście!
Zacznę od projektu, który musiał powstać najwcześniej, czyli od zaproszeń! Utrzymane są oczywiście we wspomnianej kolorystyce. Postanowiłam wykonać je w lekko klasycznym duchu, mam nadzieję, że podoba Wam się efekt!
W zaproszeniach połączyłam własną grafikę z czcionką French Script MT. Dodałam też kilka elementów w kolorze.
Teraz czas na wyjątkowo prosty i bardzo dekoracyjny pomysł. Mam na myśli pompony! Już kiedyś pisałam. Was o tych najmodniejszych, z tiulu (
tu). Dziś oszczędniejszy wariant z bibuły lub krepiny.
Pompony powstają z wielu warstw papieru, czy tkaniny. Jeśli użyjemy tylko jednej warstwy powstanie nam dekoracyjne, harmonijkowe koło, które również stanowić może interesujący element dekoracji (pisałam Wam o nim
tutaj).
Na blogu wielokrotnie zachęcałam do malowania po oknach i lustrach, specjalnie przeznaczonymi do tego flamastrami oczywiście. :) Dla mnie każda okazja jest świetna, żeby napisać lub narysować coś inspirującego, również urodziny małej Gwiazdki!
Podczas piątkowego posta z serii
TIME FOR KIDS prezentowałam Wam pomysł na koronę z papierowych piór, w które wystroiły się podczas przyjęcia moje księżniczki. Niestety nakrycia zostały zrzucone z głów jeszcze przed przyjściem gości. :( Jeśli mimo to chcielibyście sami takie wykonać poczytacie o nich
tutaj.
W Szwajcarii, ale też wielu innych krajach istnieje tradycja, z którą nie spotkałam się w Polsce. Mam na myśli upominki dla gości biorących udział w przyjęciu urodzinowym. Tu gdzie mieszkam ten zwyczaj się pielęgnuje, więc i my postanowiliśmy wprowadzić go do naszego domu!
Jeśli tylko zdarzy się, że prognoza pogody na planowane przez Was przyjęcie będzie ponura i deszczowa, to koniecznie skorzystajcie z moich żółtych inspiracji. Wprowadziły do wnętrza dużo ciepła i słońca!
Jak zwykle z braku czasu nie udało mi się zrealizować wszystkich pomysłów na urodzinowe dekoracje, więc po więcej zapraszam Was
tu i
tu, a ja obiecuję zainspirować Was czymś nowym przy najbliższej okazji.