sobota, 28 lutego 2015

...waiting...

Cieszę, że mam możliwość napisać dla Was o nowych inspiracjach po tak długiej przerwie! Okazuje się, że dopiero gdy sie pochorowałam, to udało mi się wygospodarować chwilę, aby stworzyć ten post. :) 
Pisałam Wam już o tym, że w tym roku czeka nas trochę zmian. Nasza gwiezdna drużyna się powiększy! Już wiemy, że do duetu Księżniczek dołączy Królewicz! Zaczęły się już oczywiście wielkie przygotowania. Dziewczynki rozglądają się za koparkami i dźwigami, a ja zaczęłam już dziergać małe co nieco. :)
 
 
Niestety ostatnie tygodnie obfitują w długie, pochmurne, a często deszczowe wieczory, połknęłam więc kilka zaległych kryminałów i nadgoniłam kilka robótek na drutach! W ten oto sposób powstał dla naszego małego chłopaka wełniany kocyk.
 
 
Połączyłam dwa zgaszone odcienie błękitu i szarości w formę kwadratu. Kocyk jest mięciutki i lekki, dziewczynki uwielbiają się do niego przytulać. Mam nadzieję, że ich tak bardzo oczekiwany braciszek również go polubi!
 
Kompletowanie wyprawki i urządzanie kącika dla maluszka należy do wyjątkowych przyjemności, a gdy jeszcze mamy możliwość dodać coś stworzonego przez nas, to te przygotowania nabierają nadzwyczajnego wymiaru! Na razie do naszego kocyka dołączył mały przytulak. Nieporadny i niedoskonały, może będzie kiedyś szarpany za uszy i ciągnięty po podłodze za nogę... :)
 
Cudownym doświadczeniem jest obserwowanie z jak wielkim zaangażowaniem dziewczynki towarzyszą mi w przygotowaniach na przyjście małej gwiazdki. Pomagały również w fazie projektowej przy tworzeniu naszego doudou. Dobierały tkaniny i odcienie, doradzały i czekały z niecierpliwością, aż powstaną kolejne elementy. Wypełniały mięciutki brzuszek i korygowały kształt buzi. Taka pomoc bardzo mobilizuje, żeby nie odkładać pracy na później,  robi się wszystko aby małe asystentki jak najszybciej mogły ocenić efekt końcowy!
 
 
Moja miłość do wszystkich odcieni szarości nie słabnie, a nawet zastanawiam się, czy przypadkiem nie rośnie! :) Kolor w naszej wyprawce pojawia się więc dyskretnie. Nie żebym jakoś specjalnie chciała maluszkowi stworzyć szaro-bure otoczenie.  Uważam jednak, że posiadając dzieci, koloru ma się w nadmiarze, większość akcesoriów i zabawek aż tryska kolorami, więc w tych miejscach, gdzie paletę kolorystyczną można delikatnie uspokoić, staram się to robić.
 
 
Moje drogie asystentki podczas wybierania tkanin do stworzenia przytulaka wybrały również tkaniny dla siebie! Oczekujcie więc niebawem nowej dawki inspiracji szyciowych! 
Cudownego weekendu!

3 komentarze:

  1. cudownie! mali chlopcy sa wspaniali. z dziewczynkami niestety nie mam doswiadczenia:)
    wyprawka sliczna, nawet jesli szarosc w niej dominuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna szarość marze zeby nauczyc sie robic na drutach zrobilam skromne postepy na szydelku wyciszylo mnie zapraszam na swojego bloga cos z innej beczki http://stworzlepszydom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie! Każdy komentarz jest dla mnie wyjątkowo ważny!