Dziś mam zamiar zainspirować Was czymś całkowicie z innej bajki!
Od pierwszych dni moich małych córeczek dużo im czytam, wybór wśród książeczek dla maluchów jest olbrzmi. Na każdym etapie rozwoju dziecka można znależć wiele pozycji wartych uwagi. Nasza dziecięca biblioteczka pęka w szwach, więc właśnie stworzyliśmy "bajkowy kącik". Wygodna ława z poduchami zachęca do zagłębiania się w lekturze, a góry bajek mają swoje jedno miejsce we wnękach pod siedziskiem. O kąciku napiszę może w innym poście, a dziś o tym, do jakiego twórczego działania natchnęły mnie te książkowe porządki. Przeglądając przeróżne pozycje z naszej bajkowej kolecji wpadł mi do głowy pewnien pomysł. Postanowiłam dla moich małych księżniczek stworzyć coś, co nazwałam "bajką opowiadajką". Jest to rodzaj bajki z ruchomymi stronami w formie kart, ale bez tekstu. Na każdej karcie narysowana jest pewna sytuacja, a przez kolejne karty przewija się grupa bohaterów. Moim głównym celem było stworzenie bajki, którą maluchy mogą opowiadać w dowolny sposób. Mogą dobierać karty w przeróżnej kolejności, same nazywają bohaterów i budują akcję. Dzieci są zachycone odkrywając jak bogatą mają wyobraźnię, czują się wyjątkowo zaangażowane w opowiadaną historię, gdyż są jej narratorami. Taka zabawa uczy opowiadać, rozwijać wątki, szukać morału, łączyć ze sobą różne zdarzenia.
Zachęcam do tworzenia "bajek opowiadajek" we własnych domach, nie chodzi tu o piękne ilustracje, ale o poddanie dziecku pomysłu, żeby mogło go rozwinąć.
Poniżej moja propozycja i historia pewnego pieska, która rozwijała się i rozwija na wiele różnych sposobów. Kolejność prezentowanych ilustracji, jest w związku z tym całkowicie przypadkowa :)
Marta, czy to Ty narysowałaś?? Boziu, jakie to piekne!! naprawde, szczena mi opadla:)
OdpowiedzUsuńCudne, coś innego niż do tej pory córeńko. Jestem zachwycona, zauroczona !!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje!:) bardzo bardzo dziękuję! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz zaskocze i zainspiruję Was!
OdpowiedzUsuńWeszłam na Twojego bloga przypadkiem i jestem nim zauroczona. Masz niesamowity talent :) czuć w tym blogu też Twoją ogromną miłość do rodziny. Oby więcej takich mam :)
OdpowiedzUsuń