Trzeci dzień wyzwania foto, które można śledzić TU. Temat : 13.00.
Dziś jest środa, a środy w szwajcarskiej szkole są wolne. Każdego innego dnia tygodnia okolice godziny 13.00 to całkiem zakręcony czas. Odbieranie Zu ze szkoły, szybki obiad, tata wraca na lunch, Le leżakuje i szybko wracamy do szkoły na resztę lekcji. Dziś jednak jest inaczej. Zu jest zakatarzona i siedzimy sobie w domu. Myślałam z rana, że to będzie smutny post o tym jak dziś nie pozbieram myśli, jak biegam z chusteczkami i termometrem , jak fatalnie skaleczyłam się puszką i, że tata nie wróci dziś na lunch. Godzina 13.00 zaskoczyła mnie jednak całkowicie! Le śpi, Zu czuje się lepiej i mamy chwilę czasu na wspólną zabawę, czytanie i turlanie po rozłożonej w salonie sofie. W dodatku nagle puka do drzwi tata i przynosi mi sushi. Jest bosko. :)
Zdjęcie też śliczne, kolorowe i radosne :)
OdpowiedzUsuńczyli słonko zamiast chmur :)
OdpowiedzUsuńSuper jak smętny dzień zamienia się w kolorowy :)
OdpowiedzUsuńMoja Córka też ma jeszcze środy wolne (Francja), choć być może w przyszłym roku to się zmieni, ale za to w tym dniu jeździ do Szwajcarii (Genewy), by uczyć się w polskiej szkole:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie ma piekne kolory.
super zdjęcie, i super dzień ;) pełen niespodziewanych zwrotów akcji ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
No to pozostaje się cieszyć, że dzień z upływem godzin jest coraz lepszy:)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś piękną 13-stą ;)
OdpowiedzUsuńi niespodziewanie dzień stał się kolorowy :)
OdpowiedzUsuń